Witam, Silnik 1.9 cdti z19dt. Pali wzorowo, chodzi jak szwajcarski zegarek ale nagle zaczął trząść przy wyłączaniu. Podczas tej samej 200km trasy, 10 km wcześniej przy wyłaczaniu była cisza, a po 10km, przy następnym wyłączaniu już szarpnęło silnikiem. Także co mogło się stać przez 10km jazdy w trasie ze stałą prędkością? Strzeliła jakaś poduszka pod silnikiem? Skrzynią? Ale też tak nagle? Dwumas na 100% zdrowy.
Tak sobie myślę, że może klapa gasząca (przepustnica) się przyblokowała od sadzy?